poniedziałek, 2 czerwca 2014

Przygotowania do lata.



Cześć Kochani!

Długo wyczekiwane lato zmierza do nas małymi kroczkami, jak widzimy nie bardzo się spieszy żeby nas w pełni uszczęśliwić. Ja jednak już od pewnego czasu jestem przygotowana na słoneczko, kupiłam już lekki podkład odpowiedni właśnie na lato, piękną nową paletkę cieni, pastelowych, delikatnych, jak również zadbałam o piękny wygląd moich nóg, kiedy jeszcze nie będą naturalnie opalone, a będę mogła ubrać spódniczkę. Całkowicie blade nogi po zimie moim zdaniem nie wyglądają zbyt efektywnie czy elegancko. Uważam, że powinniśmy dbać o swoje ciało przez cały rok, a nie budzić się ze snu zimowego jak niedźwiadki z paniką : „Ooo nie! Zrobiło się ciepło jak ja ubiorę spódniczkę?”
Dzisiejsze recenzje będą krótkie, zwięzłe i na temat.

Pierwszym produktem który jest strzałem w dziesiątkę jest podkład firmy Astor- Skin Match. Kupiłam go jeszcze w czasach – 40% w Naturze, nie mogłam się kompletnie zdecydować co wybrać, dlatego też poprosiłam sympatyczną panią o pomoc. Wbrew obowiązującym stereotypom w mojej drogerii pracują młode, sympatyczne dziewczyny, które naprawdę znają się na kosmetykach i chętnie służą pomocą. To pewnie dlatego wszystkie moje pieniądze zostają właśnie w tej drogerii.  ;-) Wróćmy do podkładu. Jest dobrym rozwiązaniem dla osób mających cerę tłustą, wymagającą, kiedy zrobi się ciepło ciężkie, niedobrane podkłady zaczynają nam spływać, świecić się, tworzyć maski, fuj! Sami wiecie o co mi chodzi. Ten podkład ma bardzo delikatną, lekką konsystencje, dopasowuje się do naszej karnacji, nie pozostawia efektu maski. I to nie są tylko puste obietnice producenta, ale tak naprawdę jest, trzeba pamiętać przy kupnie tego podkładu, żeby wziąć sobie nieco jaśniejszy, ponieważ odcień ciemnieje na twarzy. Ja mam numer 103-Porcelain. Podkład jest naprawdę świetny ! Zachęcam Was do zakupu regularna cena to ok 42zł, więc sporo troszkę, ale niedawno w Hebe jeśli posiadacie kartę można było go kupić za ok. 30 zł. Przestrzegam Was również przed zakupem w Rossmanie, bo tam cena w ogóle jest wywalona w kosmos- prawie 50 zł! 




Zostając przy temacie podkładowym przejdę do „upiększania” naszych nóg. Sensacją stał się ostatnio Fluid-Balsam BodyBB firmy Lirene. Bardzo mnie zauroczył ten produkt, dla mnie rewelacja, kremowa konsystencja, przy zetknięciu ze skórą uwalnia koloryzujące pigmenty i zmienia swój kolor na brązowy, taki właśnie podkładowy. Bardzo łatwo rozprowadza się i tworzy, naturalny, delikatny kolor opalenizny, nie ma żadnych smug, plam, czy innych niespodzianek jak np. jest podczas stosowania samoopalaczy. Ten balsam nadaje nam naturalny, bardzo ładny kolor, ale jest on tylko chwilowy- mianowicie kolor zmywa się podczas kąpieli. Moim zdaniem to wystarczający efekt i wcale nie musi być długotrwały. Jest chwilowy, ale naturalny, nasze nogi wyglądają niczym nogi znanych gwiazd na czerwonym dywanie! I to nie żart, naprawdę tak jest! Uprzedzam Was kochani, żeby aplikacja balsamu nastąpiła dużo wcześniej niż założymy swoją kreacje, ponieważ kosmetyk musi się wchłonąć w innym przypadku możemy pobrudzić ubranie, zresztą tak samo mamy kiedy stosujemy zwykłe nasze podkłady na twarz. To jest właśnie na tej samej zasadzie. Niestety musimy pamiętać również jak ciepło działa na balsam, nogi stają się „obślizgłe” co nie jest zbyt przyjemne, ale niestety nie mamy na to wpływu. Ale kiedy już naturalnie opalimy swoje zgrabne nóżki możemy odstawić balsam i pokazywać naszą naturalną, czekoladową opaleniznę. ;-) 



Mam dla Was jeszcze jedną nowość która mnie urzekła, tym razem z kolorówki- mianowicie piękną pastelową paletką firmy Essence- powiem Wam szczerze, że ostatnio bardzo przekonuję się do tej firmy, kosmetyki nie są bardzo drogie, a moim zdaniem naprawdę dobrej jakości. Spodziewałam się, że kolory będą bardziej wyraziste, ale niestety, aby uzyskać mocniejszy akcent musimy po prostu nałożyć więcej koloru. Ale urzekły mnie, są delikatne, idealne na lato, można stworzyć naprawdę ładny, makijaż. Pokażę Wam zdjęcie kolorków na ręce, niestety ten kolor łososiowy co jest poniżej żółtego zlewa się z tym różowym, który jest nad niebieskim- wyglądają praktycznie identycznie. Troszkę miałam mieszane uczucia co do paletki, ale przekonałam się do delikatnych kolorków i zastanawiam się nad kupnem paletki my Secret Hot Colors- co do niedawna było dla mnie nie do pomyślenia, że ja mogę mieć taki makijaż! Szok, jak człowiek szybko zmienia swoje upodobania. 






Bardzo gorąco Was pozdrawiam i czekam na Wasze opinie i komentarze! ;-)

2 komentarze:

  1. Bardzo ładne pastelowe kolory z paletki :) Firma Essence jest warta bliższego poznania zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię tą firmę, bardzo często sięgam po ich kolorówke czy inne ciekawe produkty ;-)

      Usuń