Dla mnie szok ! Peeling porządnie oczyszcza, zastanawiam się
czy dla mnie wręcz nie za ostry. Pierwsza myśl po otwarciu to delikatny,
zapach, bardzo przyjemny, jednak nie jestem w stanie go do niczego porównać.
;-) Dzięki żelowej konsystencji fajnie się
rozprowadza na twarzy i równie dobrze i szybko zmywa. Stosując go pierwszy raz
troszkę się wystraszyłam i szybko zmyłam, miałam wrażenie, ze zaraz zejdzie mi
cała skóra z twarzy. ;-) Ale kolejnym razem podeszłam ostrożniej, delikatnie
wmasowałam żel w twarz. Drobinki są naprawdę grube, ale testując na sobie
stwierdzam, ze nie wyrządzają szkód na twarzy, chodź wiadomo na początku jest
dość zaczerwieniona, jednak gdy to zniknie widać efekty oczyszczenia i
wygładzenia twarzy. Co jeszcze miło mnie zaskoczyło przy otwarciu ? Chyba
pierwszy raz udało mi się otworzyć saszetkę bez problemów, jednym ruchem.
Zazwyczaj się mecze, bo otwierając rozciąga się folia zabezpieczająca od spodu.
( nie umiem tego określić, ale może zrozumiecie o jaką folię mi chodzi. ) ;-)
PLUSY:
-grube drobinki,
-bardzo dobrze złuszcza,
- skóra oczyszczona i wygładzona, bardzo dobrze wygładza
!
-żelowa konsystencja
-cera odświeżona, jednolity kolor,
-skóra rzadziej się przetłuszcza,
- krem który użyłam po peelingu, szybko się wchłonął.
-pory są widocznie zmniejszone,
- delikatny przyjemny zapach.
MINUSY:
- mały minusik za drobne podrażnienia, jednak moja cera specjalnie tego nie odczuwa. Chwilowy efekt
pieczenia po zastosowaniu.
Cena maseczki to ok. 2 zł. Moim zdaniem warto spróbować- zachęcam osoby z
cerą mieszana i tłustą.
Zapraszam na fanpage : https://www.facebook.com/pages/Prekursorka-uroda-i-kosmetyki/654821301237406?ref=hl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz